Black is such a happy colour

10/12/2015


Nie jestem w stanie dziś napisać nic sensownego. Musisz mi wybaczyć. Wiem jedno. Nigdy więcej nie zjem sklepowych pierogów. Rozstrój żołądka i ponad 38 stopni gorączki skłonił mnie do podjęcia tej decyzji. I wszystkie moje poniedziałkowe plany zostały uwięzione ze mną w łóżku...










Jacket- Mango || T-shirt- Atmophere (second hand) || Skirt- River Island (second hand) || Shoes- Zign || Bag- Second hand || Hat- Atmosphere (second hand)






Może Ci się spodobać

23 komentarzy

  1. o biedulka! ja jem od czasu do czasu pierogi sklepowe i nigdy mi sie nic takiego nie przyrafilo :D może były przeterminowane?

    OdpowiedzUsuń
  2. zestaw jest cudowny i mega stylowy:)

    http://fashionmakeup-czarnulaxyz.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. A jesteś pewna, że to te nieszczęsne pierogi?
    Teraz jest sezon na wszelkie rotawirusy, one właśnie tak zwalają z nóg - sklepowe pierogi dobre są, nie przekreślaj ich ;)

    Zdrowiej, w każdym razie - pamiętaj o wygazowanej coli ;) Czyni cuda w wypadku niedomóg żołądkowych ;)

    Bardzo fajnie wyglądasz!
    Świetne masz kozaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej tak po 2 godzinach od zjedzenia zaczęłam nimi wymiotować :D A teraz mam do nich obrzydzenie!

      Usuń
    2. Jeśli jesteś w stanie pisać, to znak, że to nie salmonella ;P
      A wszystko, co nie jest salmonellą nie jest groźne - to najważniejsze, pamiętaj ;P

      Usuń
  4. za pierogami nie przepadam i tez ich nie jadam ;) teraz też Cie od nich odrzuci na jakiś czas :( pierogi, pierogami ale wygladasz super! :)

    http://lamodalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądasz, bardzo podobają mi się Twoje kozaki! :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeny nie strasz mnie :o Ja tyle razy jadłam sklepowe pierogi ;o

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja też mam uraz do sklepowych pierogów hahha :D
    Mój blog!
    Zapraszam do klikania w linki z dresslink :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pięknie wyglądasz ! Całość bardzo mi się podoba ;)
    Z przyjemnością dodaje do obserwowanych ;))

    maddiaa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojjjj współczuję Ci kochana :( a ja tak uwielbiam pieróżki... i chodzą za mną już od kilku tygodni, a samej tka mi się nie chce ich lepić, bo pół dnia się nad tym spędza, a zjada się je w 5 minut grrrrr :/
    chyba na razie po tej Twojej "przygodzie" dam sobie spokój na chwilę z nimi....
    zdrówka życzę ! :)

    świetnie wy7glądasz !
    mega stylówka !
    ramonka i kapelusz sa super !

    milego dnia :)
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  10. kozaki do połowy uda są perfekcyjne i faktycznie….czarny kolor nie musi być smutny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta stylizacja z tymi kozakami jest boska!

      Usuń
  11. o jeju, sklepowe pierogi aż tak Cię załatwiły ?!.. zdrówka !
    cudownie Ci w kapeluszu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. spódnica i buty są kapitalne <3 dziękuje za odwiedziny i zapraszam ponownie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. świetne zestawienie :)


    http://diylaboca.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzeba znaleźć dobre źródło z pierogami, jakaś restauracja, czy bar, gdzie jest na nie popyt i nie leżą...

    Wyglądasz bosko w tym stroju i kozaczkach!

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie na Facebooku

Obserwatorzy