Budzik nie zadzwonił, nie wyspałam się, nie mam na nic ochoty, albo nie wiem co na siebie założyć, bo jakoś nic mi nie pasuje.. Zdarzają się takie dni, że najchętniej założyłabym na siebie dres i tak wyszła na uczelnie. Jako, że dres to dla mnie opcją typowo domową lub do ćwiczeń, mam bardziej wyjściową alternatywę- jeansowe boyfriendy. Z czystym sercem przysięgam, to najwygodniejsze...
- 11/25/2014
- 5 Komentarzy