Zakupy bez mierzenia, czerwone szpilki i róże.
8/11/2015Co myślę o kupowaniu w second handach rzeczy bez mierzenia? O ile w sklepie możesz coś kupić, przymierzyć w domu i zwrócić, w ciuchlandach zwrotów nie przyjmują.
A przynajmniej jeszcze nie słyszałam o takim, w którym przyjmują. Uważam, że jest to marnowanie pieniędzy. Tak tak, to tylko kilka zł. Ale raz kilka złotych, drugi raz kilka złotych i zbierze się niezła sumka. No i sterta niepotrzebnych ubrań w domu. Chyba że je komuś sprzedasz. W przeciwnym razie albo będziesz miała zagracone mieszkanie, albo je wyrzucisz, albo przerobisz na szmatki. Ciuchy z lumpeksu mają to do siebie, że nie zawsze są w najlepszej formie. Mogą np mieć powykręcane szwy, być rozciągnięte. Możesz też dać się złapać na rozmiarówkę zagranicznych firm. Najlepszym przykładem są tu rzeczy z Primarku, których w lumpeksach jest na masę. Dajmy na to rozmiar 8, który u nas jest odpowiednikiem 36. Jednak 8 z primarku wielkością zazwyczaj odpowiada rozmiarowi 34. Lumpeksowy River Island z kolei jest zawyżony. Rozmar 8 nie dopowiada 36, ale 34. I to już jest zaznaczone na matce, ale pod spodem. Nie zapominaj również o tym, że nie w każdej rzeczy, która jest w Twoim rozmiarze będziesz dobrze wyglądała. Każdy ma inną figurę. Każdemu pasuję inne kroje i kolory. Nie należy więc pakować koszyka i iść od razu ze wszystkim do kasy. Dobrze jest przymierzyć rzeczy i zastanowić się, czy w sklepie też byś je kupiła.
Odkąd pamiętam marzyłam o czerwonych szpilkach. To chyba najbardziej kobiece buty na świecie. W ubraniach ze zwykłych sklepów zawsze byłam nieco zachowawcza, poza tym często szpilek nie noszę. W lumpeksie takich, które by mi się spodobały nigdy nie znalazłam. Az do poprzedniego czwartku. Te cudeńka zdobyłam za jedyne 9 zł. Takie buty najlepiej łączyć ze stonowanymi rzeczami. Czerwień to idealny akcent.
T-shirt- Bershka (second hand)
Skirt- River Island (second hand)
Heels- Fiore (second hand)
Hat- Atmosphere (second hand)
Sunglasses- second hand
21 komentarzy
Świetnie wyglądasz, po prostu rewelacja ;)
OdpowiedzUsuńja nigdy nie mierzę w sh :D
OdpowiedzUsuńpięknie wyglądasz! <3
A kapelusza strasznie Ci zazdroszczę :D
Wyglądasz fenomenalnie :) A takiego łupu zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńleutey.blogspot.com
Prześliczne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńWyglądasz super stylowo, trochę romantycznie, a także kobieco!
Nic dodać nic ująć :)
XX
mega mi się podoba : ]
OdpowiedzUsuńCudowne szpilki! :) Przyznaje się bez bicia, że czasem zdarza mi się kupić ciuch w lumpeksie bez przymierzania :D W 90% pasują, ale czasem no niestety... :D
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz :) Dziewczęco a zarazem z nutą elegancji - super !
OdpowiedzUsuńJa często kupuje ciuchy "bez mierzenia" i zazwyczaj wszystko idealne pasuję.
O jejku! Takie cudne i tylko 9 zł... Szczęściara z Ciebie :) A cała stylizacja super, buty są tu genialnym akcentem kolorystycznym.
OdpowiedzUsuńJej kochana takie szpilki w sh i to za 9 zł? Do tego cała reszta! No genialnie wszystko wygląda!
OdpowiedzUsuńGdzie Ty takie sh masz?
Z przyjemnością obserwuję :)
Łuków, Siedlce, zapraszam :)
UsuńKurcze trochę daleko :( Ale zazdroszczę! Ja nie potrafię znaleźć takiego, w którym mogłabym coś konkretnego wyhaczyć :(
Usuńnice post and lovely blog, kisses!
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
zabieram ci te butki :)
OdpowiedzUsuńNie oddam! <3
Usuńzazwyczaj staram się mierzyć rzeczy w lumpeksach, żeby nic nie zalegało w szafie :) zazdroszczę Ci tych perełek na nogach !
OdpowiedzUsuńwszystko dobrane idealnie ! :)
OdpowiedzUsuńRzadko kupuję w lumpeksach bez przymierzania. Nawet jeśli nie ma przymierzalni, co czasem się zdarza, nakładam sukienkę czy spódniczkę na to co mam na sobie i już posiadam nikłe pojęcie czy wyglądam w tym dobrze. Przyznam jednak, że czasem zdarzy mi się kupić kilka rzeczy bez przymierzania i albo mam takie szczęście, albo po prostu znam siebie i swoją figurę na tyle dobrze, że udaje mi się trafić i z rozmiarem, i z typem ubrania. A jeśli nie, to sprzedaje je na Vinted ;)
OdpowiedzUsuńPrzybij piąteczkę za look w całości z ciucholandu! :) Mnie też ostatnio udają się takie stylizacje. Zwłaszcza od kiedy znalazłam cudowne beżowe szpilki New Look na platformie ze złotymi kryształkami. Kosztowały tylko 6,50! Naprawdę wyglądasz super! Zazdroszczę tych czerwonym szpileczek i plisowanej spódniczki :)
Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili,
VANILLAMADNESS.com
Cudne są te szpilki ;)
OdpowiedzUsuńTakie piękne buty a tylko 9 zł ? taniocha ! ;) W second handach nie kupuję, nie lubię chodzić do sklepów tego typu. Wolę pochodzić po sieciówkach i upolować coś na promocji, albo w internecie ;)
OdpowiedzUsuńhttp://whisperyourlove.blogspot.com
Piękne szpilki, niestety nie dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńWyglądasz bosko w tych szpilach!
OdpowiedzUsuń