Vichy - Eliksir młodości SLOW AGE

3/05/2017



Wiecie, że skóra zaczyna się starzeć  już po dwudziestce? Nie mam oczywiście na myśli głębokich zmarszczek. To nie jest jedyny symptom tego niechcianego procesu. W  tym wieku, moje drogie,  zaczyna obniżać się  poziom hormonów, które mają wpływ na regenerację naszej skóry.  Co za tym idzie, nabiera ona  skłonności do przesuszania i nadmiernego łuszczenia się, zaczyna tracić jędrność i elastyczność.  Już w tak młodym wieku możemy zauważyć u siebie drobne zmarszczki w okolicach oczu i ust. Powoli zaczynamy  też borykać się z zaczerwienieniami, a nasza  buzia bez makijażu wydaje się być… zmęczona. Znacie to? Niekorzystny wpływ na naszą skórę ma też wiele czynników zewnętrznych.  Żyjemy w szybkim tempie, a taki tryb życia odbija się na naszym wyglądzie.  Stres, promieniowanie słoneczne, dym papierosowy, brak wysiłku fizycznego, zła dieta…   Nawet nie myślimy o tym, jak te codzienne rzeczy przyczyniają się to do uszkodzeń naskórka.  Bez odpowiedniej  pielęgnacji, w okolicach 30-stki nie będziemy już miały gładkiej cery, a kremy przeciwzmarszczkowe niewiele pomogą.  Co zrobić, aby lifting nie był jedynym wyjściem na młody i promienny wygląd? Trzeba zacząć o siebie dbać i spowalniać proces starzenia już od dwudziestego roku życia. Należy wprowadzić wiele zmian, a najłatwiej oczywiście zacząć od skóry.
Na rynku jest wiele kosmetyków przeciwzmarszczkowych, ale czy słyszałyście o tych opóźniających starzenie? Nie są tak powszechne, a tego typu pielęgnacja przyda się nawet młodym kobietom. Czasu nie cofniemy, a w okolicach dwudziestki jeszcze możemy przyczynić się do jego 'zatrzymania'.  Ostatnio miałam okazję przetestować krem opóźniający starzenie  marki  Vichy Slow Age. Jego sekretem jest połączenie antyoksydacyjnego wyciągu Bajkaliny, stosowanej od wieków w Chinach (a kobiety z tych rejonów słyną z młodego wyglądu)  ze wzmacniającymi właściwościami Bifidusa, oraz kultową Wodą Termalną Vichy bogatą w 15 minerałów. Ponadto produkt jest hipoalergiczny i odpowiedni dla każdego rodzaju skóry.

Czy Slow Age to seria tylko dla dojrzałych kobiet?
Jak najbardziej nie! Jak wyżej wspomniałam, skóra starzeje się od  20 roku życia. Czasu zatrzymać się nie da, ale można spowolnić  jego działanie, dopóki nie jest za późno.  Producent podkreśla, że produkt pomaga kobietom w różnym wieku.  Jego działanie zostało opisane w następujący sposób:
„Opóźnia pojawianie się oznak starzenia na różnych etapach ich powstawania: od pierwszych do widocznych zmarszczek, od drobnych przebarwień po ciemne plamy, od pierwszych widocznych oznak po utratę sprężystości. Ochrona i wzmocnienie. Skóra jest nawilżona, sprężysta i pełna zdrowego blasku, szybciej się regeneruje.”
Brzmi zachęcająco, prawda? Żal by było nie spróbować :)



Jakie są moje odczucia?
            Opakowanie
Produkt ma  bardzo ładną szklaną butelkę, przypominającą nieco fiolkę perfum. Krem aplikujemy za pomocą pompki, która dozuje idealną porcję „na raz” Pojemność kosmetyku to 50 ml.
     Zapach
Zapach jest dosyć intensywny jak na krem, a przy okazji delikatny, przyjemny i świeży. Pachnie trochę mydlano, ale też kobieco. Na pewno nie jest to duszący aromat perfum, ale kosmetyk, który z przyjemnością codziennie nakładam na twarz.
            Działanie
Krem nawilża cerę, nie pozostawiając przy tym tłustej warstwy. Nie jest to bardzo intensywne nawilżenie, które możemy zauważyć używając ciężkich i tłustych kremów. Takie kosmetyki lepiej zostawmy na noc. Vichy Slow Age należy nanieść na twarz rano. Konsystencja kremu jest lekka i bardzo szybko wchłania się w skórę. Przyjemnie napina cerę, przez co jest idealny pod makijaż. Zauważyłam też delikatne rozświetlenie – dzięki temu moja buzia wygląda na bardziej wypoczętą i promienną (ale nie świeci się pół godziny po zrobieniu make upu).
             Cena
Produkt nie należy do najtańszych, bo kosztuje  około 90 zł.  Tutaj jednak cena idzie w parze z jakością. Czytałam też, że ten kosmetyk jest bardzo wydajny. Sama stosuję go dopiero tydzień, więc ciężko mi określić na ile wystarczy jedno opakowanie. Jak mi się skończy, dam znać!


Opracowanie kremu, który jest 'eliksirem młodości' to świetny pomysł. Powszechnie wiadomo, że większość przeciwzmarszczkowych kosmetyków  nie działa tak, jak powinno. Wiadomo też, że odpowiednia pielęgnacja przyczynia się do lepszego wyglądu skóry. Jeśli ten krem przy regularnym stosowaniu opóźni proces starzenia, jest wart każdej ceny i stosowania od najmłodszych lat. Czemu by nie spróbować, skoro przy okazji świetnie sprawdza się przy codziennym używaniu?
Należy jednak pamiętać, że same kosmetyki młodości nie dają. Jeśli będziemy żywić się fast foodem, zarywać noce, nadużywać alkoholu i papierosów, spędzać dużo czasu na słońcu i solarium... nawet najdroższy krem nie pomoże.  Warto więc zwrócić uwagę na swoje wnętrze, bo bez  dbania o nie szybko się zestarzejemy.
A jeśli jeszcze nie jesteście przekonane, kilka dodatkowych rad, jak walczyć ze starzeniem się skóry możecie doczytać: tutaj

Może Ci się spodobać

2 komentarzy

  1. I did not know it but I liked it.
    I just follow the blog, follow back?
    Kisses
    http://virginiaferreira91.blogspot.pt/

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie na Facebooku

Obserwatorzy