Poradnik młodego szperacza, czyli 7 rad jak przetrwać w second-handzie.

10/07/2014

Nie potrafisz odnaleźć się w lumpeksie?
Mam dla Ciebie 7 prostych rad, które na pewno pomogą! 


1. Zbadaj teren.
       Zanim wybierzesz się do second handu, zorientuj się kiedy i o której jest dostawa. Być może, jest kilka miejsc w których nowy towar wykładany jest jednego dnia. Warto odwiedzić je wszystkie.  Wiadomo, że kupić można coś i na przecenie, ale prawdziwe perełki zazwyczaj znikają w dzień dostawy. Jeśli dopiero zaczynasz przygodę z ciuchlandami, wybierz się z bardziej doświadczonym kolegą lub koleżanką. 


2. Uzbrój się w czas i cierpliwość.
     Wiadomo, lumpeks to nie sieciówka. Nie spotkasz tam miłej obsługi, która przyniesie Ci brakujący rozmiar
z magazynu. Potrzeba dużo więcej czasu, żeby coś znaleźć.  Wszystko zależy od szczęścia. Kto pierwszy ten lepszy, takie jest prawo dżungli. Nie zdziw się, gdy zobaczysz, ze ktoś bije się o ubrania. W dosłownym tego słowa znaczeniu. Sama byłam świadkiem takich sytuacji. Jeśli wybierasz się do większych ciuchlandów,             musisz również przygotować się na prawdziwe tłumy ludzi. Wszyscy się pchają, a pod nogami latają małe dzieci. Nie taki diabeł straszy jak go malują, da się do tego przywyknąć. 

3. Pamiętaj o pozytywnym nastawieniu.
     Tutaj mowa już o prawie przyciągania. Jeśli nastawisz się na dobre łupy, prędzej coś kupisz, aniżeli                  z negatywnym nastawieniem. Wiadomo, że to zależy też od dostawy, zdarzają się lepsze i gorsze, ale... wchodząc z myślą, że nic nie kupisz, prawdopodobnie bardzo szybko zrezygnujesz i po prostu wyjdziesz z potwierdzeniem swojego przekonania. 

4. Zawsze miej przy sobie gotówkę.
        W większości ciuchlandów (we wszystkich w jakich byłam, ale nie wiem jak jest w innych) nie można płacić kartą, dlatego należy mieć przy sobie gotówkę. Zastanów się, jaką kwotę jesteś w stanie przeznaczyć na zakupy i weź ze sobą tylko tyle. Jest tłum- są również złodzieje. To jest właśnie główny powód, aby nie zabierać ze sobą wszystkich pieniędzy. Uważnie pilnuj torebki, zasuń ją i najlepiej trzymaj z przodu. Nie wkładaj gotówki w łatwo dostępne dla kieszonkowców miejsca, jak kieszenie kurtki, albo tylne kieszenie spodni. Nigdy nie wiadomo na jakich ludzi trafisz, a przecież okazja czyni złodzieja. Wystające z kieszeni 50 zł.. hmm.. zastanów się. 

5. Bądź wymagający.
       Nie kupuj byle czego. Na początku może się wydawać, że jakaś rzecz jest ładna, kosztuje mało, więc czemu jej nie kupić, mimo, że jest o 5 rozmiarów za duża? To nie ma sensu, bo w końcu ubrania przestaną mieścić się w szafie, a i tak ich nie będziesz nosić. No, chyba, że ta 5 rozmiarów za duża rzecz wygląda ciekawie i masz jakiś pomysł na stylizację z nią, wtedy okey. :) Nie jesteś przekonany, nie kupuj. Poza tym, warto dokładnie obejrzeć ubrania przed podejściem do kasy. Wiele second handów zamawia niesort, w którym trafia się bardzo dużo uszkodzonych ubrań, a nie wszystko warto oraz da się naprawić. Ubrania mogą mieć zepsuty suwak, małe dziurki (nie mówię już o tych widocznych na pierwszy rzut oka), zaciągnięcia, plamy. Jeśli bardzo Ci zależy na danej rzeczy, dolicz koszt naprawy. Jeśli cena Cię satysfakcjonuje zanieś do krawcowej. Jeśli nie da się z tym nic zrobić, nie marnuj pieniędzy, za te 5 zł lepiej  kupić sobie coś do jedzenia. 


6. Strój roboczy jest przydatny. 
    "Strój roboczy" potraktuj tu z przymrożeniem oka. Chodzi o to, aby założyć ubrania, które ułatwią mierzenie innych, bez konieczności rozebrania się. Najlepiej ubrać się w obcisłą gładką koszulkę, aby ubrania dobrze się na niej układały. Jeśli jesteś dziewczyną, polecam założyć spódnicę! Wtedy możesz przymierzyć spodnie lub spodenki bez większego problemu. 

7. Tego trzeba się nauczyć. 
      W lumpeksie trzeba się odnaleźć. Czym częściej będziesz odwiedzał tego typu sklepy, tym łatwiej będzie Ci wyszukać wartościowe rzeczy. To przychodzi z czasem, więc nie poddawaj się na starcie. Kiedyś ciuszki same będą wpadały Ci w ręce!  Powodzenia!



Może Ci się spodobać

1 komentarzy

  1. Sama mam większość ubrań z ciucholandu często w nich szperam i zgadzam się z twoimi radami. Ja mam rozpisane wszystkie dni tygodnia pod nimi ciucholandy, w których jest dostawa w ten dzień. Bardzo pomocne - polecam. I co najlepsze i na pewno Cię nie zaskoczy... zawsze chodzę tam z moim chłopakiem. Oboje mamy szafy pełne ubrań i prawie codziennie jesteśmy w sh :D

    OdpowiedzUsuń

Polub mnie na Facebooku

Obserwatorzy